Cross ścieżkami Bartka z Piekła po raz trzeci

Dodano: 15 grudnia 2019

Cross ścieżkami Bartka z Piekła po raz trzeci

Zimowy Cross ścieżkami Bartka z Piekła, często określany mianem „piekielnego”, to cykl czterech imprez biegowych odbywających się w leśnej scenerii Przemęckiego Parku Krajobrazowego. Trzecia edycja tego wyjątkowego cyklu, organizowanego w okolicy Dominic przez klub HKS Azymut, wystartowała w minioną niedzielę 15 grudnia.

Na starcie pierwszego etapu crossu, w ramach którego odbywały się również Mistrzostwa Powiatu Wolsztyńskiego w biegu przełajowym, stawiło się prawie 90 uczestników. Biegiem lub maszerując z kijkami „nordic walking” rywalizowali oni ze sobą na dystansach 5 i 10 km, w 14 kategoriach przydzielonych uprzednio na podstawie wieku i płci. Trasa inauguracyjnych zmagań wiodła obok kopca Wilsona, dzięki czemu okoliczni sportowcy mieli okazję odwiedzić prawdziwe „bartkowe piekło”. Odnosi się to nie tylko do miejsca zamieszkania słynnego Jana Kowalewicza, ale również do skali trudności zawodów. Odbywają się one bowiem na leśnych drogach i ścieżkach, z licznymi podbiegami i podmokłymi fragmentami, przez co wymagają od biegaczy i piechurów szczególnej kondycji oraz zastosowania odpowiedniego sprzętu (np. obuwia dedykowanego dla biegów terenowych, z agresywnym bieżnikiem lub kolcami).

Dokładne wyniki pierwszego biegu, po ukończeniu którego każdy z uczestników otrzymywał pamiątkowy medal, można znaleźć pod adresem: www.tiny.pl/t2g5p. Kolejne etapy imprezy zaplanowano na niedziele 19 stycznia, 16 lutego i 15 marca przyszłego roku, a po ich przeprowadzeniu zostanie ogłoszona klasyfikacja generalna całego cyklu.

Współorganizatorami imprezy są: Nadleśnictwo Włoszakowice, sołectwo Dominice, gmina Włoszakowice, Gminny Ośrodek Sportu i Rekreacji we Włoszakowicach, gmina Przemęt oraz Galeria Rzeźby Ptaków w Górsku.

A.A., zdj. organizatorzy

***

Bartek z Piekła (właśc. Jan Kowalewicz) urodził się 31 grudnia 1858 r. Przez większość swojego życia mieszkał w lesie nieopodal leśniczówki Papiernia (położonej między Włoszakowicami a Zaborówcem). Był niezwykle barwną i skromną postacią, znał tajniki uprawiania roślin i żywił się własnymi plonami. Mimo niewielkiego wykształcenia posługiwał się aż pięcioma językami, w tym polskim, niemieckim, francuskim, angielskim i łacińskim. Do jego największych osiągnięć należało usypanie kopca nieopodal Dominic dla uczczenia wkładu prezydenta Stanów Zjednoczonych Thomasa Woodrowa Wilsona w odzyskanie przez Polskę niepodległości. Budowa kopca Wilsona położonego nad Jeziorem Maszynek zajęła mu ok. 20 lat (1918-1938). Zmarł w 1945 r., a jego ciało spoczęło na cmentarzu w Brennie.

Oprac. A.A. (na podst.: www.opencaching.pl)